Co tam po długim weekendzie? Według mnie coś za szybko minął. Na szczęście niedługo wakacje i wymarzone, niekończące się, gorące dni (z których połowa to czas poświęcony na naukę angielskiego :D).
Ostatnio jakoś mało zajęć się zrobiło, pusto w szkole, atmosfera wakacyjna. Jak tu myśleć o projekcie? No cóż - trzeba, Pani A. ciśnie do nauki, a na dworze słońce i weź się człowieku skup... Za jakiś czas mamy się spodziewać testu z całego materiału. Może nie będzie tak źle? Mimo wszystko każdy chce jechać i postara się go zaliczyć jak najlepiej. Na razie przecieku co do pytań nie było, więc nie wiem czego się spodziewać, nie doradzę, przykro mi. Damy sobie radę. Tam hen daleko w Anglii też. Jestem tego pewna. Wszyscy się przykładają i widać, że robią postępy. Osoby z grupy początkujących także, mam nadzieję, że nasze Koordynatorki też to zauważyły i docenią nasze starania. Według mnie nie zrobiliśmy takiego postępu przez całe nasze kilkuletnie kształcenie w angielskim jak teraz. Można powiedzieć, że jest to swoisty "skok". Ja osobiście będę tęskniła za tymi zajęciami, wiem że kilka osób z klasy także. Mamy szczęście, że za projekt zabrały się kompetentne osoby i one starają się tak samo jak my. Dziękujemy :)
Remember: If only one takes care of means, the end will take care of itself.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz