No hej!
my z Klaudią jesteśmy już po pracy. Housekeeping nie jest taki straszny jak go malują, ale to może tylko u nas w hotelu. Z tak miłymi ludźmi wszystko idzie szybko i zwinnie. Ostatnio pracowałam z Frankie, później w pralni z Julie, a teraz z Emmą. Wszystkie są świetne i już się zaprzyjaźniłyśmy. W naszej załodze panuje miła atmosfera, ludzie z różnych działów są do siebie super nastawieni i nam to pasuje. W tym tygodniu nasze zadanie to posprzątanie okolo 20 łazienek i pokoi. W pokojach ścielimy łóżka i odkurzamy, wycieramy kurze i układamy ulotki reklamowe :) W łazienkach standardowo: lustro, zlew, wanna i wc. - dokladnie w takiej kolejności. Na szczęście nigdy nie zostajemy same - zawsze mamy pomoc w pokoju, gdybyśmy o czymś zapomniały. A inspektor chodzi po pokojach i sprawdza nasze sprzątanie!!! Muszę się pochwalić, że jeszcze nikt nie narzekał na nas, a nawet nas chwalili. Uważają Polaków za bardzo pracowity naród ze skłonnością do przesadnego dbania o porządek i punktualność.
Po pracy skoczyłyśmy do Primarka na zakupy, szukanie wszelakich discountow :). Oczywiscie nie mogło zabraknąć wizyty w Poundlandzie (dopiero skojarzyłam nazwę..) po słodkości ^^.
Uwaga przypominam , że moja współlokatorka ma 27. w piątek urodziny!
Ach właśnie i co z tą konferencją, kto jest zaproszony do pracy? :)
Do zobaczenia niedlugo, see u later!
Maja
Maja, buziaczki - jesteśmy z Was bardzo dumne.
OdpowiedzUsuńKoordynatorki
PS- o urodzinach (18.) pamiętamy.