Wow, od wczoraj pracuję w dziale housekeepingu. To nie przelewki, masa sprzątania, nie zawsze przyjemnych rzeczy. Jest ciężej niż w restauracji, zdecydowanie ciężej. Pracuję z Nicki - bardzo przyjemna dziewczyna, która pokazuje mi co jak ma wyglądać oraz udziela dużo cennych informacji. Atmosfera w pracy jest super, sprzątamy i rozmawiamy, przy czym szkolę swój język angielski. Czuję się z nim jeszcze pewniej niż przedtem. Teraz, gdy już na luzie rozmawiam z brytyjczykami wiem,że mogę więcej :) Na początku miałam trudności ze zrozumieniem ich i ich akcentów, niektóre słowa były dla mnie nowe, ale teraz, gdy już się mniej więcej osłuchałam, mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna :) Nie mogę uwierzyć, że już zaczęliśmy 3 tydzień naszej przygody, tęskni się za domem, swoim własnym łóżkiem, rodziną i przyjaciółmi, ale tutaj opinie są podzielone, niektórzy chcą już wracać do domu i pewnie iść do Agatonu (tak, o Tobie mówię), a część wolałaby jeszcze zostać, bo to przez co my tu przechodzimy - to chyba jedna z lepszych rzeczy, jaka nas w życiu spotkała i co do tego, chyba każdy się ze mną zgodzi :)
A teraz czas na chwile relaksu! Buziaczki i tęsknotki, Ada (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p )
Buziaczki, tęsknotki i ... przytulanki (dla wszystkich) Koordynatroka
OdpowiedzUsuńPS- dzięki Adunia
dla Pani wszystko :))
OdpowiedzUsuńDzięki Adunia:))
OdpowiedzUsuń